To jedna z bardziej niebezpiecznych technik w łóżku, a mimo to cieszy się sporą popularnością - zwłaszcza w relacjach, gdzie jest miejsce na dominację i kontrolę.
Dobrze wykonane podduszenie może przynieść naprawdę niezapomniane doznania. Już samo trzymanie za szyję potrafi być dla wielu kobiet niesamowicie stymulujące – daje poczucie oddania, zniewolenia, totalnej bezbronności. W powietrzu wisi wtedy nutka ryzyka, napięcia… może właśnie to tak kręci?
Lekki ucisk szyi zmniejsza dopływ tlenu do mózgu, co powoduje zawroty głowy – a to potrafi spotęgować podniecenie. Gdy ten ucisk puszczasz, krew z tlenem wraca gwałtownie do mózgu, a w ciele rozlewa się fala hormonów szczęścia.
Ważne: jeśli się na to decydujecie, róbcie to z głową. Dłoń kładź po bokach szyi, pod linią żuchwy. Nigdy nie ściskaj tchawicy ani nie używaj całego ciężaru ciała. I zawsze miejcie ustalone bezpieczne słowo – coś, co natychmiast przerwie akcję, jeśli coś pójdzie nie tak.
To nie jest zabawa dla każdego. Ale jeśli ufacie sobie i wiecie, jak zadbać o bezpieczeństwo, może to być coś naprawdę wyjątkowego.
Najlepsze komentarze (0)