Jedna z historii z mojego życia...
Kilka lat temu poznałam przez aplikację randkową mężczyznę, który określał się jako Dom. Rozmawialiśmy przez cały dzień, a on zadawał mi różne zadania do wykonania w trakcie pracy. Jedno z nich polegało na tym, żebym zdjęła bieliznę. Zrobiłam to. Następnie kazał mi użyć spinacza w intymnym miejscu. Wykonałam polecenie, czując coraz większe podniecenie. Kiedy zapytał, czy chciałabym spotkać się w galerii handlowej, od razu się zgodziłam.
Kilka godzin później spotkaliśmy się w strefie gastronomicznej. Byłam bardzo zdenerwowana. Po krótkim powitaniu poszliśmy przez centrum handlowe do konkretnego sklepu. Tam podał mi ubranie i powiedział, żebym poszła do przymierzalni, zostawiła buty przy drzwiach i czekała na niego. Tak zrobiłam.
Po chwili wszedł i zaczął mnie obserwować. Wydawał się w pełni kontrolować sytuację i spokojnie wydawał kolejne instrukcje. Było w tym coś, co sprawiało, że czułam się jednocześnie bardzo odsłonięta i podekscytowana.
Po wszystkim pożegnaliśmy się na parkingu. Do dziś nie znam nawet jego imienia, ale to spotkanie na długo zapadło mi w pamięć.
Najlepsze komentarze (2)
Wincyj wincyj ! takich historii plz
Podziwiam odwagę koleżanki