nie!tabu

Damian Seksuolog
Damian Seksuolog

Opublikowano dnia

Seksualny hejt - przemoc ubrana w słowa

W dobie internetu granice między prywatnością a przestrzenią publiczną coraz częściej się zacierają. Nasze ciała, tożsamości, orientacje seksualne i wybory intymne stają się przedmiotem nie tylko ciekawości, ale także oceny, krytyki – i niestety – hejtu. Seksualny hejt to forma przemocy, o której nadal mówi się zbyt rzadko, a której skutki mogą być wyjątkowo bolesne i długofalowe.

Czym jest seksualny hejt?
To obraźliwe, upokarzające lub agresywne komentarze dotyczące seksualności drugiej osoby – jej wyglądu, orientacji, doświadczeń, granic czy preferencji. Może przyjmować formę jawnych obelg, ale także „żartów”, sugestii, wyśmiewania, czy oceniania czyjegoś życia intymnego. Często uderza w osoby, które otwarcie mówią o swojej seksualności – szczególnie kobiety, osoby LGBT+, osoby z niepełnosprawnościami czy osoby działające w edukacji seksualnej.

Dlaczego boli?
Bo dotyka najbardziej intymnych części naszej tożsamości. Seksualny hejt potrafi podważyć poczucie wartości, wzbudzić wstyd, zamknąć usta. Często ofiary nie zgłaszają takich ataków, bo same zaczynają się obwiniać – „może przesadziłam/em”, „może za dużo pokazuję”, „może to moja wina”. To klasyczny mechanizm przemocy, w którym ofiara zaczyna brać odpowiedzialność za czyny sprawcy.

Jako seksuolog widzę, jak wiele osób nosi w sobie ślady takich doświadczeń.
Przychodzą z lękiem przed oceną, ze wstydem za własne pragnienia, z obawą przed bliskością. Seksualny hejt zostawia ślad nie tylko w samoocenie, ale też w relacjach, w zaufaniu do siebie i innych.

Co możemy z tym zrobić?
•Nazywać rzeczy po imieniu – hejt to przemoc, nie „opinia”.
•Wspierać osoby, które stają się celem – choćby jednym komentarzem solidarności.
•Uczyć młodzież, że granice, szacunek i zgoda to podstawy każdej relacji – również tej online.
•Dbać o własne granice – i nie bać się mówić „stop”.

Każdy z nas ma prawo do seksualności wolnej od wstydu i przemocy. W świecie, gdzie seksualny hejt staje się coraz bardziej powszechny, potrzebujemy więcej odwagi, by być sobą – i więcej empatii, by dać to samo innym.

Najlepsze komentarze (0)