Słońce, luz, wyjazdy… Lato to taki moment, kiedy wszystko wydaje się prostsze. Również decyzje, na które zimą raczej nie mielibyśmy odwagi. Właśnie wtedy częściej pozwalamy sobie na eksperymenty - także w łóżku. Dlaczego?
Wakacyjny klimat.
Podróże, plaża, festiwale, to odcięcie się od codzienności. Nagle nie trzeba grać ról, które narzuca praca czy otoczenie. W nowym miejscu łatwiej włączyć myślenie "a może spróbuję czegoś innego?". Zmiana otoczenia często pociąga za sobą zmianę podejścia.
Anonimowość.
Flirt w obcym mieście czy kraju wydaje się mniej ryzykowny. Mało prawdopodobne, że spotkasz tę osobę w codziennym życiu, więc czujesz większą swobodę. To poczucie "tu i teraz, bez oceny" dodaje odwagi i pozwala przekraczać granice, których normalnie byśmy nie ruszyli.
Luz i dobre samopoczucie.
Urlop oznacza mniej stresu, więcej odpoczynku. Słońce poprawia humor, sprawia, że czujemy się atrakcyjniejsi i pewniejsi siebie. A wtedy naturalnie rośnie ochota na bliskość i zabawę.
Odkrywanie siebie.
Wakacyjne przygody to nie zawsze "tylko zabawa". To też okazja, żeby sprawdzić, co naprawdę sprawia przyjemność, gdzie są nasze granice, a gdzie ich wcale nie ma. Czasem się człowiek pomyli – i to też okej. To część procesu poznawania siebie.
Najlepsze komentarze (0)