A co, jeśli pierwszy raz będzie niewypałem? - z pewnością wielu z Was towarzyszy taka obawa przed rozpoczęciem swojej przygody ze swingerskim stylem życia. Otóż, musimy Was ostrzec - ale tak może się zdarzyć. Wiecie już, że samo poznanie odpowiednich osób, a nawet „przefiltrowanie” potencjalnych kandydatów jest nie lada wyzwaniem. Nie ma tego złego - każda sytuacja buduje Wasze doświadczenie - potencjalnie nie popełnicie tych samych błędów - a z każdą kolejną możecie zwiększyć szanse na udaną relację. Równie dobrze może Wam się trafić „złoty strzał”, który pobudzi Was do jeszcze głębszego realizowania swoich swingerskich fantazji - i tego Wam życzymy!
Ale jeśli ten pierwszy, czy nawet któryś z kolei raz okaże się porażką - nie spisujcie tego świata na straty. Najpierw ustalcie jakie mogły być przyczyny niepowodzenia:
1. Nieszczerość.
Jeśli okazało się, że para była nieszczera (przekonania, fantazje, status związku itp.) - doprecyzujcie swoją weryfikację. Nie bójcie się zadawać pytania (szczególnie te intymne!) - w końcu o to chodzi, żeby poznać się jak najlepiej, bo prędzej czy później wszystko wyjdzie na jaw.
2. Zazdrość.
Jedna z podstawowych obaw występujących w relacjach otwartych, szczególnie tych emocjonalnie monogamicznych. Odsyłamy do naszych poprzednich postów.
3. Przekroczone granice.
To już kwestia mocno indywidualna i Wasza decyzja - czy dajecie szansę tej parze, szukacie nowej czy zupełnie odpuszczacie. W przypadku pierwszego - kluczowa będzie rozmowa z nimi i Wasze wyczucie - czy sytuacja może mieć powtórkę.
4. Brak satysfakcji.
Głównie jednostronny - w końcu jeśli oboje z Was jej nie ma - to niemalże pewne, że zakończycie relację. Przede wszystkim zastanówcie się co spowodowało jego brak. Jeśli mimo niepowodzenia widzicie potencjał tej relacji i myślicie o daniu szansy - omówcie to również z drugą parą. Spotkaniom towarzyszy wiele emocji, każdy chce wypaść jak najlepiej - czasem presja daje odwrotny skutek.
5. To nie dla Was.
Jeśli w wyniku niepowodzenia uznacie, że swing nie jest dla Was - dajcie sobie czas. Z dystansem dopiero zastanówcie się ponownie czy chcecie dać mu drugą (czasem i kolejną) szansę.
Najlepsze komentarze (0)