Dzisiaj po raz pierwszy byłem na spotkaniu z seksuologiem. To dziwne, bo zawsze myślałem, że nie potrzebuję pomocy – w końcu jestem dorosły, ogarnięty facet. Ale słuchając Was oraz osób mi bliskich, którym odważyłem się wyjawić mój problem, zrozumiałem, że moje uzależnienie jest tylko objawem. Seks to moja ucieczka od lęku, niepewności, samotności. Zawsze chciałem czuć się akceptowany, a seks był najprostszym sposobem na zapełnienie tej pustki. Teraz widzę, jak destrukcyjny jest ten mechanizm. Czeka mnie długa droga. Myślę również o grupie wsparcia.
Tutaj chcę prowadzić swego rodzaju pamiętnik tej drogi.
Najlepsze komentarze (2)
Bardzo fajnie, że zadbałeś o siebie! Powodzenia w tej pewnie niełatwej drodze
Dziękuję