Wychowaliśmy się na filmach Disneya, komediach romantycznych i poradnikach, które obiecywały, że „prawdziwa miłość wszystko pokona”. Z czasem jednak większość z nas orientuje się, że rzeczywistość wygląda inaczej. Są kłótnie, zmęczenie, rutyna. Ale czy to znaczy, że coś jest nie tak?
Współczesna kultura często sprzedaje nam wizję związku idealnego – partnera, który zawsze rozumie, jest obecny emocjonalnie i nigdy nie zawodzi. Tyle że związek to nie spektakl, tylko proces. I to często bardzo złożony.
Miłość dojrzewa razem z nami. Pierwsze zauroczenie prędzej czy później zmienia się w relację, która wymaga codziennej pracy. Zamiast „żyli długo i szczęśliwie” – mamy „rozmawiali, słuchali, spierali się, godzili i budowali dalej”.
Dlaczego to dobrze, że miłość nie jest jak z bajki?
•Bo daje przestrzeń na rozwój – zarówno swój, jak i drugiej osoby.
•Bo pozwala zobaczyć siebie nawzajem naprawdę – bez filtrów i oczekiwań.
•Bo opiera się na wyborze, a nie tylko na emocjach.
Zamiast szukać perfekcji, zacznij szukać autentyczności. Czasem najpiękniejsze „kocham cię” to to wypowiedziane w piżamie, po kłótni, z kubkiem herbaty w ręku. Bo miłość, która przetrwała burzę – smakuje najpełniej.
Najlepsze komentarze (0)