Hej, mam nadzieję że to dobre miejsce aby zadać takie pytanie ;)))
Mianowicie, mój mąż naciska na mnie abyśmy spróbowali zabaw w trójkącie z jego...
Dla dalszych działań, możesz rozważyć zablokowanie tej osoby i/lub zgłaszanie nadużyć
Nie chce Cie namawiać, nie znam Waszego związku ani kolegi Twojego męża. Dla mnie istotne byłoby kim jest ta osoba, czy ona mi pasuje wizualnie i osobowościowo i jaki wpływ będzie miała na nasz związek po udanym lub nie spotkaniu. Dla mnie np. warto próbować nowych rzeczy w związku i dopiero po tym ocenić czy chce się w to brnąć dalej.
Ta osoba jest... okej. Właśnie o tym myślę co będzie po tym spotkaniu.
Jest obawa bardziej o zauroczenie czy o to że relacje się popsują?
O to jak to wpłynie na mnie na nasz związek, nie zakładam że dojdzie do zauroczenia to wymagało by czegoś więcej.
Ale gdyby możnaby wyłączyć wątpliwości to wewnętrznie byś chciała, czy jest to raczej spełnienie oczekiwań partnera?
Nie jest tak że jestem na nie, ale sama też bym tego nie zaproponowała. Wydaje mi się że warto spróbować to przede wszystkim dla siebie, nie dla parntnera nawet jeżeli po tym będę wiedziała że to nie dla mnie.
Ciężko jest w tej sytuacji cokolwiek doradzić. Każdy na daną sytuację może zareagować zupełnie inaczej. Choć chyba jako fantazja taki trójkąt występuje dość często
Chyba już mam wszystko poukładane w głowie, dzięki! Zobaczmy co będzie dalej, myślę że jeszcze wrócę z tym tematem :)))
Czyli jak wnioskuje jesteś raczej na tak :)
Ja bym wpierw porozmawiała z mężem, o ile trafnie użyłaś określenia „naciska”. Uważam, że nigdy takie aktywności nie powinny być podejmowane „pod naciskiem” kogokolwiek… Musisz być pewna swojej chęci uczestniczenia w tym 😊
Traktuję to raczej jako propozycję, nie odczuwam chyba nacisku, źle się wyraziłam.
Zawsze można zacząć od czegoś soft i zobaczyć jak Ci/ Wam z tym będzie?
I druga sprawa - co potem? Sporo osób do takich zabaw wybiera jednak osoby z którymi się nie przyjaźnią i nie znają 'na co dzień', bo jak coś pójdzie nie tak to jak to wpłynie na dalszą znajomość? Pytania do przemyślenia.
Już jesteśmy myślę że conajmniej jeden krok dalej, napiszę na dniach na czym stoimy ;) W sumie zrobiliśmy trochę tak jak piszesz :)